Święto 16 Batalionu Powietrznodesantowego 2015

12 marca 2015 r. na zaproszenie Dowódcy 16 batalionu powietrznodesantowego w Krakowie, Stowarzyszenie po raz drugi wzięło udział w uroczystych obchodach święta jednostki. Tego roku batalion obchodzi 58. rocznicę sformowania. Uroczystości rozpoczęły się o godz. 10:00 mszą polową. W dalszej części miały miejsce przemowy dowódców, wręczenie odznaczeń, apel poległych oraz występ mażoretek i orkiestry wojskowej. Miała też miejsce salwa honorowa, także armatnia, oraz defilada pododdziałów 16 bpd. Nasza ekspozycja, podobnie jak w roku ubiegłym, znajdowała się w centralnym miejscu placu, na którym odbywały się główne obchody. Była to również premiera naszego nowego nabytku – dużego namiotu ekspozycyjnego, który zakupiliśmy do imprez plenerowych. Premiera wypadła pozytywnie. Członkowie Stowarzyszenia – stali bywalcy takich imprez jak zwykle nie zawiedli. Po raz pierwszy organizacja wystawy nie była „wielką improwizacją”. Kolega bartos061 podjął się wcześniejszego zaplanowania wystawy. Zadeklarowany do pokazania zbiór został przez niego podzielony na broń historyczną (głównie z okresu II WŚ), współczesną bojową – czyli zaprojektowaną dla wojska, służb mundurowych i ochrony z ostatnich dziesięcioleci, sportową – skonstruowaną specjalnie dla uprawiających sport strzelecki, oraz czarnoprochową Pokazaliśmy wyłącznie współczesne repliki rewolwerów z okresu Wojny Secesyjnej i bliżej naszej historii – Powstania Styczniowego.
W pierwszej gablocie można było zobaczyć broń historyczną. Były tam pistolety: VIS (pistolet-legenda dla Polaków, posiadany egzemplarz już produkcji niemieckiej), Colt 1911 (współczesny klon), TT wz. 33, Browning HP, Walther P.38 (dwie sztuki: wojenny i powojenny), Walther Model 4 czy rewolwer S&W M&P. W gablocie ze współczesną bronią bojową znalazły się: Glock17, S&W M&P VTAC, bazujący na M1911 MEU(SOC), HK USP, HK USP COMPACT, Makarow, a także polskie pistolety P83 i MAG95 oraz jedyny polski rewolwer Gward. Polski w sensie opracowania, a nie tylko produkcji licencyjnej.
W kolejnej gablocie broń sportową w reprezentowały takie pistolety jak Walther GSP z dwoma zestawami lufa-zamek (kalibry .22” i .32”), IŻ-35M i TOZ-35 – już nie najnowsze. Kiedyś używane na olimpiadach (z sukcesami), dziś ciągle chętnie używane na zawodach grupy powszechnej. Był także Margolin MCU (już nieużywany na zawodach z powodu zmiany przepisów) jak również rewolwer Taurus 689 kal. .357 Magnum – broń typowo obronna o dużej sile rażenia, ale chętnie wykorzystywana w sporcie strzeleckim, z uwagi na możliwość strzelania różnymi, słabszymi rodzajami amunicji.
Grupę broni czarnoprochowej reprezentowały cztery rewolwery: Colt Walker – najpotężniejszy z rewolwerów czarnoprochowych, Colt Navy – chyba najbardziej znany rewolwer czarnoprochowy, wyprodukowany w ilości ok. 250 tys. sztuk, często kopiowany w polskich kuźniach w czasie Powstania Styczniowego, Remington – broń bardziej zaawansowana, posiadająca zamkniętą ramę oraz bardzo do niego podobny, uważany za najdoskonalszy z rewolwerów czarnoprochowych Rogers&Spencer.
Osobną grupę, bez podziałów na okres historyczny czy zastosowanie, stanowiła broń długa. Tutaj, obok doskonale znanych miłośnikom amerykańskiej broni bojowej, M16A1, M4 czy M14EBR, znalazły się karabinki sportowe, takie jak polski Mini Beryl, nieco starszy, produkowany w byłej NRD, KK150, czy jeszcze starszy, bo przedwojenny, niemiecki Mauser MS350. Na tym tle wyróżniała się, nieposiadająca kolby, bojowa strzelba Remington, zwana w odzianych na czarno służbach „uniwersalnym otwieraczem drzwi”.
Szczególną grupę stanowiła broń pozbawiona cech bojowych, którą można było wziąć do ręki, poczuć jej ciężar czy złożyć się do strzału. Tu można było obejrzeć ciągle najbardziej rozpoznawalny karabinek Kałasznikowa w wersji AKMS na nabój 7,62×39, nie mniej znany pistolet maszynowy PPSz Georgija Szpagina (pistolet pulemiot Szpagina), zwany popularnie Pepeszą (nabój 7,62×25) i jego następca – pistolet maszynowy PPS (Sudajewa, nabój 7,62×25) zwany też „ruskim szmajserem”. Był też nieco mniej znany, ale widywany na filmach wojennych, ręczny karabin maszynowy DP (Diegtiariowa piechotnyj na nabój 7,62x54R) z charakterystycznym talerzowym magazynkiem. Wystawa wzbudziła szerokie zainteresowanie, trwała do odejścia ostatnich zainteresowanych widzów. Stanowczo można ją zaliczyć do udanych.

WTK

Zapraszamy do obejrzenia galerii:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *